- Klara, szef cię wzywa. - powiedziała młoda sekretarka
- Mówił po co? - spytałam z obawą w głosie
- Niestety nie, idź już, bo na ciebie czeka. - oznajmiła przyjaźnie i zniknęła na drzwiami
Na miękkich nogach kroczyłam przez rozległy korytarz, aż w końcu dotarłam do celu. Niepewnie zapukałam w drzwi, które chwilę później otworzyłam. Na obrotowym krześle za biurkiem siedział mężczyzna w podeszłym wieku. Ku mojemu zdziwieniu w gabinecie była jeszcze jedna osoba, również rodzaju męskiego. Przywitałam się z nimi poprzez uścisk dłoni. Szef wskazał mi krzesło, usiadłam.
- Niestety jak zapewne pani już wie nasza firma ma za dużo pracowników na stanowisku fotograf, dlatego też jestem zmuszony do zwolnienia 5 z nich.. - ciągle się we mnie wpatrywał
- Czyli, że straciłam pracę? - spytałam ze smutkiem w głosie
- W tej firmie tak, ale z racji tego iż byłem bardzo zadowolony z pani pracy i nie chciałbym żeby przez moją decyzję się pani marnowała, znalazłem firmę, w której może się pani rozwinąć. - wskazał na mężczyznę siedzącego obok mnie
- Tak więc, jestem przedstawicielem Londyńskiej firmy "See the change", chcielibyśmy aby pani dołączyła do grona naszych fotografów. Oto umowa. - wręczył mi kartki papieru - Niech ją pani teraz przeczyta, bez pośpiechu, mamy czas. - dokończył
Słyszałam już o tej firmie wiele razy, ponoć są bardzo dobrzy i mają na prawdę świetnych pracowników. Nie wiem dokładnie co fotografują, ale po przeczytaniu umowy stwierdziłam, że to może być dla mnie życiowa szansa. Nie zastanawiając się długo chwyciłam w dłoń długopis i podpisałam się we wszystkich miejscach wskazanych przez przedstawiciela.
- Dziękuję w imieniu swoim i firmy. Po przybyciu do Londynu niech stawi się pani w firmie, wtedy omówimy szczegóły. - powiedział ściskając moją dłoń - Tu jest adres domu, w którym pani zamieszka, a to adres firmy.
- Dziękuję, na pewno państwa nie zawiodę. - zapewniłam
Mężczyzna wyszedł z gabinetu, a ja zostałam w obecności byłego szefa.
- Bardzo panu dziękuję. - szczerze się uśmiechnęłam
- Wiedziałem, że ta firma się pani spodoba. - rzekł wstając z krzesła
- To jest dla mnie wielka szansa. - oznajmiłam żegnając się z nim
Po chwili wyszłam z gabinetu i ruszyłam w stronę swojego stanowiska pracy. W dobrym nastroju spakowałam swoje rzeczy i czym prędzej opuściłam firmę. Do domu doszłam po godzinie 17. Od razu zaczęłam pakować rzeczy do walizek. Zmieściłam się w dwóch, biorąc pod uwagę to, że nie wszystkie ubrania były mi potrzebne.
- "Teraz pozałatwiam wszystkie sprawy związane z Warszawą i będę mogła rozpocząć nowe życie w nowym mieście." - pomyślałam odkładając torby do szafy
Tak, wiem zawaliłam ten rozdział, ale początki są zawsze ciężkie. Postaram się żeby od kolejnego wpisu zaczęło się coś dziać :) Mam nadzieję, że będziecie mnie motywować komentarzami :D
(10 komentarzy i kolejny rozdział)
Początki zawsze są trudne, ale wierzę w Ciebie : )
OdpowiedzUsuńA tymczasem zapraszam Cię do mnie, w końcu nowa notka po dwu miesięcznej przerwie :)
www.opowiadanie-lewa.blogspot.com
Rozdział zapowiada ciekawe opowiadanie :)
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać rozkręcenia akcji!
Pozdrawiam:*
Nooo .... London big city :D Ciekawie, ciekawie ...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Betty
No, no ciekawie się zapowiada :D
OdpowiedzUsuńLiczę na to, że szybko dodasz następny :]
Sympatyczny prolog ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że bohaterem jest Szczęsny, ponieważ mało jest opowiadań, w których on jest głównym bohaterem ;)
Czekam na nn rozdział! ;D
Pozdrawiam - Karinka ;*
Zapowiada się bardzo ciekawie :D Na pewno będę tutaj zaglądać :D
OdpowiedzUsuńżyczę weny ;*
zapraszam do mnie :D
http://www.sercenamurawie.blogspot.com/
Początki zawsze są trudne więc nie przejmuj się :)
OdpowiedzUsuńNa pewno będę czytać
Pozdrawiam i czekam na next ;*
p.s. zapraszam na nowy rozdział
http://tych-mysli-nie-slyszysz.blogspot.com/
Moje początki też sa trudne ale piszę coraz częściej i staram się każdy rozdział jakimś innym stylem żeby sprawdzić co się spodoba. :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę świetny ten twój blog :)
Czekam na więcej
Świetny prolog ♥
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę się doczekać kolejnego wpisu :D
http://by-zyc-musisz-chwytac-dzien.blogspot.com/
Prolog ciekawy :-D Lubię historię które są o Wojtku. Zaciekawiłaś
OdpowiedzUsuńmnie bardzo :-D Do następnego ! zapraszam na nowy blog w-locie-jestem.blogspot.com
Świetnie się zaczyna. Już czekam na kolejne rozdziały. Zapraszam również do mnie
OdpowiedzUsuńhttp://bozenawojtekstory.blogspot.com/
http://jednospotkanienaulicy.blogspot.com/
http://tyleniespelnionychmarzen.blogspot.com/
Wcale nie zawaliłaś.Prolog jest wspaniały .<3
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwością na następny wpis:)
Pozdrawiam:)
PS.A u mnie nowy rozdział
http://katty0711.blogspot.com/
Ej podoba mi się i to bardzo.
OdpowiedzUsuńCzekam na nowy wpis i na info o nowym w zakładce u mnie.
Naiwność jedna z potencjalnych chorób cywilizacyjnych. Ludzie robią wszystko by być w centrum uwagi, by być docenianym, często narażając się na szyderstwa, podobnie zrobiła Łucja, którą życie wystawia na kolejną próbę. Tym razem na swojej drodze spotkała Jego - młodego, obiecującego przyjmującego Skry. Co z tego wyniknie? Zapraszam serdecznie na PROLOG nowej historii.
heroicznanaiwnosc.blogspot.com
Pozdrawiam Annie
Jeżeli masz czas i ochotę to zapraszam na #10 http://smakgorzkiejzemsty.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńściskam, bezduszna :3
14 komentarzy i gdzie nowy rozdział, co, co ? :) Świetnie się zapowiada, ale nic dziwnego, skoro poprzedni blog też był zajebisty ;) Wspaniały prolog, dodawaj szybciutko pierwszy rozdział ! :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń