wtorek, 22 października 2013

Rozdział 14

  Dwa tygodnie... Dwa tygodnie minęły w mgnieniu oka. Moja choroba odpuściła, lekarze mówią o cudzie. Lukas, przez ten czas i nie tylko był bardzo opiekuńczy. Zbliżyliśmy się do siebie jeszcze bardziej. Czułam, że ten chłopak jest dla mnie stworzony. Miałam nadzieję, że nic ani nikt nie będzie w stanie nas rozdzielić.
                                                                        * * * * * *
- To co kochanie? Lecimy do Londynu. - uśmiechnął się szelmowsko
- Jasne, już musimy się zbierać, zaraz mamy samolot. - chwyciłam walizkę
  Wyszliśmy z hotelu ze szczerymi uśmiechami na twarzach, w końcu mieliśmy się z czego cieszyć. Chora już nie jestem, lecz będę musiała jeździć co pół roku na badania, to już jest mały pikuś.
  W Londynie wylądowaliśmy późnym wieczorem. Rozpakowaliśmy walizki i zeszliśmy do kuchni.
- Zrobię nam herbatę. - zaproponował Lukas
- Dobrze skarbie. - uśmiechnęłam się
- Będę musiał ci coś powiedzieć... - wręczył mi kubek z herbatą
- Mów. - nakazałam wesoło
- Ale chodźmy do salonu. - powiedział łapiąc mnie za dłoń
  Wyczuwałam, że coś jest nie tak, ale czekałam na rozwój akcji.
- No więc.. Kiedy ty byłaś w klinice.. Ja dostałem propozycję gry w Bayernie... I.. Dzisiaj jest ostatni dzień, teraz już ostatnie godziny na podjęcie decyzji.. Chcę wiedzieć co ty o tym sądzisz.. - spojrzał się w moje tęczówki
- Co ja o tym sądzę... Sądzę, że w Bayernie są same gwiazdeczki... - powiedziałam oschle
- Ale tam będę mógł się rozwijać z trenerem Guardiolą... - oznajmił ze spuszczoną głową
- Lukas, a spójrz na to z tej strony. Jesteś napastnikiem, tak? - spytałam retorycznie - A w Bayernie na tej pozycji od wielu lat gra Thomas MüllerClaudio PizarroMario Mandžukić, pomyśl czy trener Guardiola posadzi ich na ławce, jeżeli wie na co ich stać i zna się z nimi? Nie sądzę kochanie, ty byś wtedy grzał ławę, a Arsenal bez ciebie nie byłby już tym Arsenalem, którego kocham...
- Wiesz.. Masz rację skarbie. Zadzwonię do nich i odrzucę tą ofertę. - pocałował mnie czule
  Jak powiedział tak też zrobił. Nie mogłam pozwolić na to by się zmarnował, bo nie oszukujmy się, w Bayernie grają same gwiazdeczki.. Nawet Mario Goetze przeszedł tam z Borussi za co miałam do niego ogromny żal.. Cóż, Lukasowi na to nie pozwolę, gdyż wiem, że tu, w Londynie jest jego miejsce, tutaj go naprawdę potrzebują i co najważniejsze każdy go szanuje. Kocham go, więc chcę dla niego jak najlepiej i dobrze mu doradzę, zawsze bez względu na okoliczności.
- I co? Powiedziałeś im, że nie chcesz? - spytałam kiedy wszedł do salonu
- Tak, zostaje w Arsenalu na kolejny sezon. - posłał mi uśmiech - A już jutro gramy w finale.
- Ale jak to? Finał? - zapytałam zdziwiona
- Pamiętasz ten dzień, w którym dowiedziałaś się o chorobie? Wtedy powiedziałaś, żebym zagrał tą drugą połowę dla ciebie, dałem z siebie wszystko i strzeliłem hat-tricka. To było w półfinale, a teraz nadszedł czas na finał. - pocałował mnie w czoło
- Ale mi głupio.. Nawet ci nie pogratulowałam.. - wbiłam wzrok w ziemię
- Nie mogłaś mi pogratulować, bo przecież ci o tym nie powiedziałem. - ujął moją dłoń
- Fakt, to teraz bardzo ci gratuluję. Jestem z ciebie dumna słońce. - oznajmiłam złączając nasze usta w gorącym pocałunku
- Chodźmy spać, bo jutro czeka cię ciężki dzień.. - dodałam po chwili
- A ciebie czeka wielkie zaskoczenie... - mruknął prawie niedosłyszalnie
- Mówiłeś coś? - spytałam podejrzliwie
- Nie, nie, nic nie mówiłem. - upierał się
- No dobrze.. - odpuściłam
  Udaliśmy się do sypialni. Chciałam żeby mój kochany się odprężył przed meczem dlatego też spędziłam z nim upojną noc...

                                           (10 komentarzy i kolejny rozdzialik)

No i co? 
Jak myślicie, jakie zaskoczenie czeka Klarę?

10 komentarzy:

  1. Fajny rozdział:) a może Luci chce jej się oświadczyć? ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudeńko!
    Słodki rozdział :> I na szczęście...Luki odrzucił tą ofertę! Nie cierpię Bayernu! -,- A Arsenal...bez Poldiego...byłby dziwnie pusty.. Także radujmy się ! :D
    Czekam na kolejny rozdział.; 3
    Pozdrawiam,Izaa.

    OdpowiedzUsuń
  3. Czyżby Lukas się chciał oświadczyć Klarze? :O
    Boże!Fc Holywood Jak oni mogli!?
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. Rozdział super!!
    Cieszę się, że Klara już wyzdrowiała! :)
    Na szczęście Lukas odrzucił propozycje Bayernu :D Mądry Podli
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. No to mnie zaciekawiłaś, kochana.
    Teraz myślę, o tym co zaskoczy Klarę?
    Co to może być... No nic czekam na next :3
    Pozdrawiam i tak przy okazji, zapraszam na nowy rozdział na: Zycie-to-same-problemy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Oświadczyny. To mi przyszło na myśl jako pierwsze. W końcu Poldi może okazać się romantykiem :D Chociaż ... Znam cię i wiem, że wymyślisz coś EXTRA :3
    Czekam z niecierpliwością :D

    OdpowiedzUsuń
  7. A ja pierwsze co pomyślałam to to, że stanie się coś złego. No ale pewnie to oświadczyny będą... Nie powiem, ciekawość mnie zżera. :D
    Czekam na następny i pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jestem strasznie ciekawa co to za zaskoczenie :D
    Przypuszczam,że oświadczyny ♥
    Czekam na ciąg dalszy :D

    http://nikt-nie-jest-ideaalny.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetny wpis :D
    Podejrzewam, że to oświadczyny :D
    Gorąco pozdrawiam i czekam na kolejny świetny jak zawsze rozdzialik <3

    OdpowiedzUsuń
  10. Ooo! I to jest to na co czekałam!
    Klara wyzdrowiała! I jest git :D
    Czekam na kolejny wpis z niecierpliwością :D

    OdpowiedzUsuń