czwartek, 3 października 2013

Rozdział 11

  Rano obudziłam się w objęciach Lukasa. Przez dłuższą chwilę wpatrywałam się w jego unoszącą się klatkę piersiową i przysłuchiwałam się biciu serca mojego kochanego.
- Już nie śpisz? - usłyszałam jego głos
- Jak widać. - uśmiechnęłam się muskając jego usta - Idę zrobić śniadanie. Jakieś specjalne życzenie?
- Nie kotku, zdaję się na ciebie. - odwzajemnił gest
  Przeciągając się wyszłam spod kołdry, zebrałam porozrzucane po całym pokoju ubrania i spokojnie udałam się do łazienki. W dość szybkim tempie umyłam się i ubrałam w luźne ciuchy. Wyszłam z pomieszczenia i skierowałam się w stronę kuchni. Postanowiłam zrobić "kolorowe" kanapeczki. Szybko się z tym uwinęłam.
- Lukas! Chodź na śniadanie. - krzyknęłam
- Już idę! - usłyszałam głos dochodzący z góry
  Wspólnie z moim kochany spożyłam pierwszy posiłek dnia. Wywnioskowaliśmy też, że nie ma sensu żebym wracała do Polski, więc z powrotem musiałam rozpakować swoje rzeczy. Po godzinie 16 udaliśmy się na spacer. Pogoda nas nie rozpieszczała, było chłodno, ale w ramionach mojego kochanego czułam się jak w niebie.
- Wiesz.. Pamiętasz nasze pierwsze spotkanie w łazience? To już wtedy wiedziałem, że jesteś tą jedyną.. - wyznał patrząc mi się w oczy
- A ja.. Ja zrozumiałam, że cię kocham po tym zdarzeniu z Wojtkiem.. - powiedziałam uśmiechając się
  Po tych słowach szliśmy w ciszy, która w żaden sposób nam nie przeszkadzała. Co chwilę uśmiechaliśmy się do siebie i wpatrywaliśmy się w swoje źrenice. Chciałam by ta chwila trwała wiecznie, lecz zebrało się na deszcz..
- Chyba musimy już wracać. - rzekłam odrywając się od Lukasa
- Chodź no tu do mnie, zawsze chciałem to zrobić.. - powiedział przyciągając mnie do siebie
  Całowaliśmy się w deszczu. Wcześniej, widząc to w filmach, myślałam, że to jest głupie, lecz doświadczając tego zmieniłam zdanie.. Kiedy oderwaliśmy się od siebie, z nie wiadomo jakiego powodu zaczęliśmy się śmiać. W dobrym humorze wróciliśmy do domu. Oczywiście pierwsze co zrobiliśmy po powrocie to się przebraliśmy, bo w końcu przemokliśmy do suchej nitki, a później, później zjedliśmy przepyszną kolację przyszykowaną przez Lukasa i siedliśmy w salonie włączając jakiś film. Czas spędzony z Poldim był niesamowity, taki wyjątkowy. Jeszcze nigdy nie czułam się tak dobrze jak z nim.
- Kochanie, widziałem jak okiwałaś Szczęsnego wtedy na treningu, ty masz przeszłość związaną z piłką? Weź mi coś o sobie opowiedz.. - poprosił Lukas
- No dobrze, a więc mając siedem lat tata zabrał mnie na trening żeńskiej sekcji Legii Warszawa, właśnie tam grałam z kumplami w nogę, tam się wszystkiego nauczyłam. Gdyby nie kontuzja, którą złapałam na jednym z meczy, już jako szesnastolatka to nadal bym grała.. Ale jak widać los chciał inaczej... - oparłam głowę na jego ramieniu
- A nie chciałabyś powrócić do uprawiania tego sportu? - spytał gładząc moje włosy
- Oczywiście, że bym chciała, nawet bardzo, ale to już siedem lat jak nie gram... - oznajmiłam
- Nic nie szkodzi, jutro pojedziesz ze mną na trening, spytam naszego trenera czy mogłabyś pograć razem z nami, żeby przypomnieć sobie co nie co, a później się zobaczy co dalej. - uśmiechnął się szeroko
- No dobrze, o której mam wstać? - zapytałam podnosząc głowę
- Myślę, że o 9, bo równo o 10 zaczynamy. - podniosłam się z sofy
- To ja już idę spać skarbie. - cmoknęłam go w policzek
- Okej. - przytaknął
  Nie jest źle, a wręcz przeciwnie, jest wspaniale! Być może wrócę do robienia tego co naprawdę kocham! Czy można chcieć więcej? Wszystko, jak na razie układa się świetnie, schodzę na ten dobry tor. obym nie za szybko z niego zeszła...

                                               (10 komentarzy i kolejny rozdział)

To, co zdarzy się w kolejnym rozdziale może was zdziwić :D
Mnie samą ten pomysł zdziwił, ale postanowiłam go zrealizować :D

9 komentarzy:

  1. Oooo jacy oni są słodcy,tylko martwi mnie jedna osoba Pan Wojtek Szczęsny ;D
    Ciekawe co dalej będzie czy dalej bedzei grała w piłkę <3
    pozdrawiam ;**
    http://milosc-nie-ucieknie.blogspot.com/2013/10/prolog.html

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie ma to jak szczęśliwi zakochani . xD ;)
    Element "romantycznego deszczu" też chciałam wykorzystać u siebie .. czytasz mi w myślach ? ;>
    Fajny , fajny jak zawsze .
    Wybacz , ze tak rzadko komentuję , ale czytam w szkole , a później zapominam . ;)
    A i ciekawe co Lukas kombinuje .;d
    Czekam na następny , pozdrawiam ;) ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. Fantastyczny jest ! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetne to ! ♥
    Zapraszam do mnie na nowy : http://bvbstorymarzeniasiespelniaja.blogspot.com/2013/10/przygoda-z.html

    OdpowiedzUsuń
  5. suuuper:) czekam z niecierpliwością na kolejny:-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Rozdział świetny, z niecierpliwością czekam na nowy :D
    Będę wpadać tu zdecydowanie częściej :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Czekam na kolejny rozdział :D
    Ten jest genialny <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Rozdzialik świetny, czekam na kolejny z niecierpliwością@!

    OdpowiedzUsuń
  9. hahah, Dawaj kolejny rozdział, bo jestem 10 osobą go komentującą! <33

    OdpowiedzUsuń