środa, 25 września 2013

Rozdział 8

  Wlokłam się leniwie ulicami Londynu, w stronę domu Wojtka. Chciałam z nim wszystko przedyskutować, bo wcześniej poniosły mnie emocje. Stanęłam w drzwiach mieszkania i już miałam zapukać, kiedy zorientowałam się, że są otwarte. Pchnęłam je lekko i weszłam do środka. Z salonu dobiegała mnie rozmowa Wojtka z Lukasem.
- Cholera, byłem tak blisko! - zawodził Wojtek
- Blisko czego? - zdziwił się Lukas
  Usłyszałam głośne westchnienie.
- Chciałem jej powiedzieć, że się w niej zakochałem...
  To był Wojtek. To na pewno był on. Oparłam się o ścianę i osunęłam się cicho na podłogę. Nie ujawniłam się, czekałam na ciąg dalszy.
- Jak to.."zakochałeś się"?! - odparł zrezygnowany Lukas
  Oczami wyobraźni widziałam jego smutną minę.
- Po prostu. Urzekła mnie. Nie wiem jak to się stało, ale pierwszy raz w życiu to kobieta zawróciła mi w głowie, a nie ja jej.. - tłumaczył bramkarz
- Na chwilę w salonie zapadła cisza. Z szalenie bijącym sercem czekałam na to, co zdarzy się za chwilę.
- No to mamy problem. - stwierdził Lukas - Bo ty na nią nie zasługujesz.
- Czyżby? - głos Wojtka podniósł się niebezpiecznie
- Jesteś zwykłym Casanovą, zwiążesz się z nią, a potem porzucisz, kiedy pojawi się słodkooka blondynka z wielkim biustem! - krzyczał Poldi
- Tak! No pewnie, najlepiej same złe rzeczy przypisywać mi! - wykrzykiwał - A swoich wad nie zauważasz!
- Dobrze wiem, ze nie jestem idealny, ale Klara jest cudowną dziewczyną i nie chcę żeby przez ciebie cierpiała..  - wzruszyłam się
- Nie będzie cierpiała, bo ją kocham! - jego głos rozchodził się po całym mieszkaniu
- Ale ja też ją kocham! Nie zauważyłeś tego?! - zamurowało mnie
  Z niedowierzania opadła mi szczęka, a po chwili usłyszałam dźwięk tłuczonego szkła.
- Opanuj się! - uniósł się Lukas
- Nie! Jesteś tylko przeszkodą do mojego szczęścia! - Wojtek wpadł w furię
  Nie wytrzymałam, podniosłam się z podłogi i wkroczyłam do salonu, a co tam ujrzałam, przeszło najśmielsze oczekiwania... Wojtek trzymał Lukasa za koszulkę i wygrażał mu pięściom. Musiałam jakoś zareagować, bo gdyby nie.. to nie wiem co by się stało...
- Wojtek! Daj sobie spokój! Puść go! - szarpnęłam go za ramię
- Nie! Zrozum, że muszę mu przyłożyć! - krzyknął zbulwersowany
- Jeśli go tkniesz, to już nigdy się do ciebie nie odezwę. - stwierdziłam krzyżując ręce na piersi
  Na efekt, nie musiałam czekać długo. Szczęsny odskoczył od Lukasa, którego ja chwyciłam za rękę i wyprowadziłam z domu bramkarza. Wszystko mnie przerastało. Nie umiałam odnaleźć się w tej sytuacji, w końcu kochali mnie dwaj mężczyźni, których traktowałam jak przyjaciół. Po 10 minutach drogi w absolutnej ciszy dotarliśmy do domu. Było późno, więc nie zważając na nic uwagi, poszłam do pokoju, walnęłam się w ubraniach na łóżko i najzwyczajniej w świecie.. zasnęłam...

                                                   (10 komentarzy i kolejny rozdział)

No to co? Liczę na szczerą opinię :D

10 komentarzy:

  1. Rozdział super!
    No, no, no. Teraz to się porobiło ;)
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny rozdział! :) Tak coś czułam, że Klara nie jest tylko przyjaciółką Lukasa. Jestem strasznie ciekawa, którego wybierze :) Ma dziewczyna dylemat ;)
    Czekam z niecierpliwością na następny!
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Noo w koncu wyczekiwany rozdział !
    Nie no, fantastyczny jest... tylko trochę krótki ! ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. Mega mnie ciekawi kogo wybierze Klara :D Świetny rozdział, jak zwykle :) Czekam niecierpliwie na kolejny i pozdrawiam : *

    http://this-could-be-paradisee.blogspot.com/ Zapraszam na nowy rozdział u mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. świetne czekam na kolejny

    OdpowiedzUsuń
  6. No to się porobiło ale nawet super że się w niej kochają
    Pozdro ;*

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawe kogo wybierze Klara :D
    Czekam na ciąg dalszy :)))))

    OdpowiedzUsuń
  8. uwielbiam twój blog

    OdpowiedzUsuń